Moje wakacje 2008

Piter Qubeck · Przyjaciel GPS

Tak sobie pomyślałem, że warto może się podzielić, jak spędzamy nasz letni czas wypoczynku. Zapraszam wszystkich. Sam jestem ciekaw i osobiście się podzielę, gdy coś mnie takiego spotka:)

Gość

hmmm... i co? mam pisać jak mnie "ktoś" do wody wrzucił??

Basia · Absolwent GPS

nie wiem jak to się stało ale się nie zalogowałam- ten poprzedni post jest mój Smile

GosiakGPS · Absolwent GPS

Hah... =) Dobry pomysł =) No więc jak narazie to: warsztaty GPS w Grucznie, pobyt na działce w Borównie, wymiana polsko - austryjacka, no i pielgrzymka =) Przepraszam, aktualnie przez 3 dni Wrocław odwiedzam =)

Piter Qubeck · Przyjaciel GPS

Co do Basi to chętnie usłyszałbym szczegóły z jej mokrej przygody:)

GosiakGPS · Absolwent GPS

Ja też bardzo chętnie =)

Basia · Absolwent GPS

tak? no więc do wody wrzucił mnie mój jakże "ulubiony wychowawca" Pan Piotr Razz

podczas wymiany w Wiktorowie. Pewnego pięknego dnia poszliśmy razem w 5 na kajaki ( Pan Piotr- sam , Brygida z Marcinem i Patrycja ze mną) Pływaliśmy sobie przez godzinke po pięknym malowniczym jeziorku- Pan Piotr był najszybszy więc najmniej ucierpiał- reszta była mokra bo "ktoś" ( w domysle "cudowny wychowawca GPS) zaczął nas chlapać, a wszyscy poszli w jego ślady. Kiedy już cali, zdrowi i mokrzy wruciliśmy na pomost już wiedziałam co się świeci ponieważ pomost był wąski i nie miałam którędy uciec, a Pan Piotr nieubłaganie zbliżał się w moją stronę. Nagle pod moimi nagami pod cienką warstwą powietrza Razz

znalazła się tylko woda- nie było pode mną pomostu- po chwili stałam już na stabilnym gruncie w wodzie- próbując się ratować wylądowałam na 4 łapach ;P w ten sposób mój sweter który trzymałm w ręce uległ zmoczeniu razem z zegarkiem na ręce. A na dodatek moja mama prała mi sandały przed wyjazdem i chyba coś nie do końca poszło tak jak trzeba bo kiedy szłam po chodniku, z moich sandałów wydobywała się piana.... To tyle opowieści... Very Happy

Qber · Absolwent GPS

hehe.. Basiu orzeźwiająca kompiel nigdy nie jest zła.. Razz

a co do moich wakacji to od razu po rozpoczęciu wakacji warsztaty w Grucznie (było bardzo miło Razz

) potem pobyt w Anglii i Szkocji (śliczne kraje szczególnie ten drugi:P Very Happy

) po powrocie tydzień w domu i na pielgrzymkę poszedłem na Jasną Górę i to było największe przeżycie dla mnie w te wakacje. coś wspaniałego i polecam każdemu żeby spróbował bo naprawdę warto i nie ma co opowiadać to trzeba przeżyć.. Smile

no i 14 sierpnia obóz także mile wakacje.. Smile

Piter Qubeck · Przyjaciel GPS

Dziękuję Basiu za piękną relację. Myślę, że dzięki temu w przyszłości wiele innych wspaniałych GPS-ów będzie chciało się ze mną wybrać w podróż Smile

Basia · Absolwent GPS

jasne- a ja myślę, że nikt więcej nie wpakuje się na pomost kiedy Pan będzie w pobliżu
A co do pielgrzymki- ja bardzo chcę- musicie mnie cały rok mobilizować i wspierac- mam nadzieję że w przyszłym roku się uda Smile

kasienka · Czerwony GPS

też mam taką nadzieję Smile

GosiakGPS · Absolwent GPS

Dobra, teraz mam trochę czasu, aby opowiedzieć swoją historię moich wakacji =) A w szczególności najniesamowitszego z niesamowitych, spaceru =) Spaceru, który trwał 11 dni =) Dobra, przyznaję, trochę podróżowałam samochodem, żółtym na dodatek, mój ulubiony kolor, z bardzo miłym Panem Bratem Mirkiem =). Ogólnie, to z początku nie zależało mi na tym, by iść na pielgrzymkę. Szłam, bo miałam ważną intencję, a właściwie 'kontrakt' z Panem Bogiem. Ale z biegiem czasu, coraz bardziej wczuwałam się w te klimaty, z biegiem czasu pielgrzymka była dla mnie coraz piękniejsza... Fakt, 2 i 3 dnia miałam kryzys, chciałam wracać. Ale Tomek W. nasz dzielny nośnik tub, przekonał mnie, abym została. Miał rację. Od 4 dnia szłam cały czas i jestem z siebie dumna, że doszłam aż na Jasną Górę.

Dziękuję za uwagę =P

xXpatrycjaXx · Czerwony GPS

Moje wakacje są bardzo ciekawe...
Na początek była wymiana międzynarodowa w Wiktorowie, na której było bardzo fajnie.
Później... ciężko mi dobrać odpowiednie słowo... Ale chyba uczestniczyłam było by najlepsze, więc uczestniczyłam w pielgrzymce na Jasną Górę na której poznałam wielu wspaniałych ludzi, niektórych poznałam lepiej, spędziłam miło czas z GPS-ami... Była dla mnie wielkim wyzwanie w którym poniosłam porażkę... Cóż człowiek na błędach się uczy... Po powrocie do domu zdążyłam złapać inną torbę i wyjechać na działkę na której odpoczęłam i zebrałam myśli...
A następnie czekam na obóz GPS który odbędzie (używaj polskich znaków) za 9 dni Smile

Mam nadzieje że pomoże mi on w przekonaniu mnie że moja decyzja była słuszna...

Pozdrowionka :* :*

Ewa · Żółty GPS

A więc (nie zaczyna się zdania od 'a więc', ale cóż^^) zaraz po zakończeniu roku szkolnego pojechałam nad morze i niestety nie mogłam uczestniczyć w żadnych warsztatach:( od powrotu do teraz bywam tu i tam (głownie na osiedlu mym;)) i czekam na obóz Smile

Pozdrowienia Wink

Paula:) · Żółty GPS

moje wakacje 2008 zupełnie różnią się od wszystkich innych wakacji jakie do tej pory przeżyłam Smile

zaraz po zakończeniu roku szkolnego pojechałam na warsztaty do Gruczna Smile

po powrocie zajęłam się podbijaniem miejscowego karaoke Smile

doczekałam się nawet swojego pseudonimu artystycznego Smile

parę GPSów widziało mnie w akcji no i przynajmniej się pośmiali Razz

później bywałam tu i tam i po raz pierwszy w życiu zostałam pomylona z księżycem Smile

strasznie żałuję, że nie poszłam na pielgrzymkę ale teraz wiem, że tak musiało być bo nic przecież nie dzieje się przez przypadek Smile

może za rok mi się uda Smile

a co jeszcze mnie czeka?hmm na pewno obóz z Wami i zakończenie sezonu karaoke po powrocie Smile

Pozdrawiam :*