Autor Wiadomość
Andzia
PostWysłany: Czw 22:00, 22 Lis 2007    Temat postu:

Pamietam jak moja rodzinka pojechała przywitać Jana Pawła II na lotnisko...
mnie uważali niestety, jeszcze za małą.. i bali (używaj polskich znaków), ze (używaj polskich znaków) zgubie...
Confused Crying or Very sad
Ale do tamtej pory jeszcze nigdy aż tak nie plakalam. Baardzo chcialam zobaczyć Jana Pawła II, choc w wieku 4 lat nie byłam jeszcze, aż tak swiadomoma ..jakim jest cudownym czlowiekiem.
Pamietam rownież śmierć Jana Pawła II. Kiedy przyszlam od (używaj polskich znaków) po zabawie
ujrzałam mamę przed telewizorem ze łzami w oczach... Spytałam (używaj polskich znaków) co (używaj polskich znaków) stało.. a kiedy moja mama powiedziała "Jan Paweł II jest blisko śmierci" odrazu znikł mi usmiech z twarzy Sad Crying or Very sad


Obraz jaki widze, gdy przypomminam sobie naszego patrona to zawsze usmiechniety czlowiek, choc również ukazuja mi (używaj polskich znaków) chwile przed śmiercia.. kiedy cierpiał...

Jest naszym patonem ponieważ jest to cudowna osoba.. czlowiek do nasladowania.. zawsze pomogł.. i nawet teraz, gdy przypomnamy sobie jego słowa daje nam o siłe i mobilizacje do dalszej pracy. Nie wyobrażałabym sobie, że na naszym patronem mogłby być ktoś inny...
JESTEM DUMNA ŻE (używaj polskich znaków) BYĆ GPS-em I JESZCZE BARDZIEJ POZNAWAĆ NAUKE NASZEGO PATRONA!!=)
GosiakGPS
PostWysłany: Pon 14:02, 19 Lis 2007    Temat postu:

Ja pamiętam niewiele z pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1999... Byłam wtedy na lotnisku, ale w pamięci utkwił mi tylko deszcz oraz uśmiech na twarzy papieża. Jestem szczęśliwa, że mogę wypełniać jego "słowo" Smile Z początku nie wiedziałam, czy coś napisać w tym temacie, ale udało mi się. Wiem, że Ojciec Święty patrząc na nas z góry jest szczęśliwy, że staramy się pomagać innym i kształtować siebie Smile
Qber
PostWysłany: Nie 19:29, 18 Lis 2007    Temat postu:

tak masz racje Asiu.. mi szczególnie to (używaj polskich znaków) udziela w imprezach wiatrakowych.. kiedy mam (używaj polskich znaków) dosc nic mi (używaj polskich znaków) nei chce padam.. wszystko mnie boli.. to sobie mówie te słowa i odrazu mi siły wracaja i ide do przodu.. teraz staram (używaj polskich znaków) wprowadzic nei tlyko w imprezy ale takze w codzienne życie.. =))
p. Asia
PostWysłany: Nie 15:03, 18 Lis 2007    Temat postu:

W chwilach, kiedy zrobiłam minimum czegoś, a stać mnie na więcej, a mi się nie chce, przypominam sobie słowa Papieża: "...wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali..." jakoś tak głupio mi się robi, że odpuszczam i wtedy idę dalej i wymagam od siebie.
Naprawdę czasami czuję, że mam już dość, chociaż wiem, że mogę jeszcze, że wcale nie jestem zmęczona, ale leniwa i wtedy te słowa dają "kopa". Paradoks...
p. Asia
PostWysłany: Nie 14:34, 18 Lis 2007    Temat postu:

Jan Paweł II to wspaniała postać. Cieszę się, że tak żywo mogę wypełaniać to, o czym mówił.
Kiedy był w Bydgoszczy, miałam 9 lat. Pamiętam, jak mama pracując w biurze parafialnym, wydawała bilety i pakiety pielgrzyma; jak tata zawoził ludzi na lotnisko... pamiętam, że byliśmy w sektorze C, białym. Papież akurat koło nas przejeżdżał... nie pamiętam dokładnie, czy stałam przy barierce czy tata trzymał mnie na barana... wiem, że czułam, że jestem blisko Ojca Świętego. To było niesamowite:)
Będąc w gimnazjum, co roku akcja katolicka przy mojej parafii MBKM organizowała konkursy o Janie Pawle II, w każdym brałam udział. Dzięki temu lepiej poznawałam życie, naukę Ojca Świętego. Nadal pogłębiam Jego nauczanie, bo tak wiele mówił o życiu...
Niestety nie mogłam być jeszcze na żadnym spotkaniu młodych, a przecież Światowe Dni Młodzieży to naprawdę coś wyjątkowego!
Bardzo się cieszę, że mogę Go naśladowaćSmile
Qber
PostWysłany: Nie 12:55, 18 Lis 2007    Temat postu:

noo i własnie dlatego jestem dumny że (używaj polskich znaków) nazywać (używaj polskich znaków) GPS-em i ze mam takiego patrona.. nie moglismy lepiej wybrać =))
Qber
PostWysłany: Nie 12:55, 18 Lis 2007    Temat postu:

ja go zapamiętałem jako człowieka wiecznie usmiechniętego.. który pomimo swojej choroby nie poddawał (używaj polskich znaków) i nadal był cały dla ludzi.. a najbardziej go podziwiam za to ze potrafił wzbudzić szacunek u ludzi nie wierzących albo wyznających inna religie.. nie znam czlowieka który by nie szanował Jana Pawła II.. nie ma takiej osoby która by nei wiedziala kim byl.. a jego słowa trafiały do każdego.. potrafił rozmawiać nie tylko z dorosłymi ludzimi ale także z nami.. młodzieżą.. strasznie żałuje że nie miałem okazji pojechać na spotkanie z młodzieżą.. ani nawet go dotknąc.. byłem wtedy jak był w Bydgoszczy ale.. miałem wtedy tlyko 8 lat i za duzo nie pamietam.. ale jesgo wizerunek stoi u mnie na półce obok Jezusa i modle (używaj polskich znaków) o szybką beatyfikacje.. (używaj polskich znaków) mógłbyć wyniesiony na ołtarze bo naprawde.. był to świety człowiek!!!
Agnieszka
PostWysłany: Nie 12:42, 18 Lis 2007    Temat postu:

Pamiętam jak Jan Paweł II był w Bydgoszczy, miałam wtedy 8 lat. Kiedy dziś sobie to przypominam to podobne to było do spotkaia na Lednicy, ludzie śpiewali... Pamiętam jak leciał samolot i mama powiedziała mi, że tak jest Papież. Później przejeźdżał koło nas, mój wujek mnie podsadził i go zobaczyłam, nie pamiętam tego wyrażnie, ale wiem, że tam był... Dla mnie był osobą, która promieniała dobrocią na wszystkie strony. W każdym wzbudzał szacunek, bez względu na religie, z każdym potrafił znaleźć wspólny język. Dlatego warto o nim pamiętać, warto kontynuować jego naukę, słuchać jego słów i kierować (używaj polskich znaków) nimi. Jan Paweł II szczególnie umiował sobie młodych ludzi, to My byliśmy dla niego nadzieją świata. Bo do nas należy przyszłość i to jaki będzie świat zależy od nas... Więc musimy starać się, dla niego. Jesteśmy GPS - Giovanni Paulo Secondo, on nas kieruje, on nam pomaga. Z nim jesteśmy grupą, która może wszystko.
GPSylwia
PostWysłany: Nie 4:02, 18 Lis 2007    Temat postu: dlaczego GPS?...

Jest tu miejsce na to, żeby podzielić się swoją opinią, co chciałabym uczynićSmile
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego Jan Paweł II jest naszym patronem? Dlaczego nasze spotkania opierają się o Jego naukę? Dlaczego wciąż żyje?
...bo kochał, wymagając od siebie, ale przede wszystkim od siebie, bo był Przyjacielem, dla którego drugi człowiek był największą wartością, bo nie przestraszył się trudu i wyrzeczeń, dzięki czemu tak wiele się stało...
Czy Wy Go pamiętacie? Czy został w Was jakiś Jego obraz?

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin